top of page
Szukaj

Jeśli nie chcesz mojej zguby basenowego przedstaw luby - czyli pomysły męża wizjonera

  • kpasiak
  • 7 sty 2015
  • 1 minut(y) czytania

Tak sobie siedzimy na tarasie, lubimy tak posiedzieć porozmawiać, cisza, spokój i nagle: „Kochanie, a może zrobimy sobie basen? Jeden, może dwa tory zadaszymy, będziemy pływać, tak codziennie”. Na to ja: „No, kochanie pomysł świetny, ale masz już sporo obowiązków. Pamiętasz jak jeździliśmy na wakacje - odkurzają dno, co wieczór chlorują, myją podłogę wokoło, pobierają próbki”. Szanowny: „Kochanie, zrobimy”. Tu włączyła mi się jak rzadko stanowczość: „Kochanie, kopmy i budujmy, jak chcesz, ale w dniu kiedy rozpoczniesz budowę proszę przedstawić mi basenowego, bo ja kolejnego obowiązku na głowę nie wezmę”.

Od dziesięciu lat nie została wkopana łopata. Ja i jedno z dzieci mamy karnet na basen, a mój ukochany: „Lubię pływać, ale chlor mi szkodzi na zatoki”…

Wizję naszych ukochanych musimy przemyśleć, uargumentować, lub opić, ale nie dajmy się wrobić, jeśli nie chcemy mieć kolejnego obowiązku typu konik, kurki z super jajkami itp.

10020344.jpg

 
 
 

Comments


Wybrane posty
Ostatnie posty
Archiwum
Tagi
Dołącz, zapraszam
  • Facebook Basic Square

© 2014 by Wkurzona Żona

 

 

 

Strona wykorzystuje pliki cookies. Witryna www.wkurzonazona.pl wykorzystuje  pliki cookies w celu jak najlepszej prezentacji treści w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że niektóre z nich będą zapisane na Waszym urządzeniu końcowym.  Możecie w dowolnym czasie dokonać zmian dotyczących ustawień cookies na swoim urządzeniu. Korzystanie z serwisu jest akceptacją powyższego.

bottom of page