top of page
Szukaj

„Wyjeżdżamy o 9-tej” - i chyba tylko ja tak mam

  • kpasiak
  • 4 sty 2015
  • 1 minut(y) czytania

Kobiety zawsze się spóźniają i nigdy nie mogą się wyrobić. Znam takie slogany, ale ja tak nie mam. Może jakiś damski defekt, patrząc i słuchając innych. Tak, mam kobiecy poważny defekt – jestem punktualna. Zawsze na czas lub przed, tak wychowano mnie w domu i cóż ja otrzymuję od kochanego losu? Męża - fajnego, dowcipnego, z dobrym charakterem, dużą ilością zalet, ale skrajnie niepunktualnego. Zawsze ma jakieś przeciwności, a to korek, a to przejazd kolejowy i wiele, wiele jeszcze innych „obiektywnych” czynników, dlaczego nie na czas. Pech jakiś, czy co? Pierwsze lata w związku to ciągłe o to kłótnie. Że nieodpowiedzialny, nie szanuje czasu innych, itp. Ale po co się kłócić właśnie o to, czy naprawdę nie ma większych problemów w życiu? Minęły lata i po przemyśleniach obrałam strategię. Zauważyłam, że na ślub, pociąg i samolot był punktualnie, a reszta, co to wobec całego życia? Teraz wiem, że jak wyjeżdżamy o 9-tej, oznacza, że będzie tysiące spraw do załatwienia i tuż przed 13-tą będziemy w drodze. I tak jest zawsze. O 11-tej spokojnie maluję paznokcie. Na Wigilię jeździmy do moich Rodziców ok. 300km. Na początku były ciągłe problemy, teraz wręcz sielanka - czas wieczerzy cofam dla jego informacji o 3 godziny i zawsze zdążymy. Wszyscy zadowoleni: Rodzice, on i ja. I co, można? Można.

Starożytny samochodów


 
 
 

Comments


Wybrane posty
Ostatnie posty
Archiwum
Tagi
Dołącz, zapraszam
  • Facebook Basic Square

© 2014 by Wkurzona Żona

 

 

 

Strona wykorzystuje pliki cookies. Witryna www.wkurzonazona.pl wykorzystuje  pliki cookies w celu jak najlepszej prezentacji treści w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że niektóre z nich będą zapisane na Waszym urządzeniu końcowym.  Możecie w dowolnym czasie dokonać zmian dotyczących ustawień cookies na swoim urządzeniu. Korzystanie z serwisu jest akceptacją powyższego.

bottom of page